Prawie wakacje w amerykańskim tonie

Letnia pogoda i unoszący się w powietrzu klimat nadchodzących wakacji nie sprzyja już chodzeniu do szkoły. Właściwie, nie sprzyja sztywnej nauce w salach lekcyjnych, bo gdy szkolny budynek na chwilę staje się centrum między narodowej rozrywki, każdy chce w nim być. Właśnie tak wyglądało II Liceum  we wtorek - 5 czerwca. Precyzując, naszą szkołę odwiedził niesamowity Johnson Ferry Choir z Atlanty. Grupa  w liczbie prawie 140 Amerykanów wniosła w mury liceum niewyobrażalną radość i energię, która udzieliła się zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Zaczęło się całkiem niewinnie. Kilka piosenek m.in. słynne „Hallelujah”, wysłuchaliśmy jak na prawdziwym koncercie. W pewnej chwili  „radosny amerykański tłum” porwał nas do tańca i wtedy zaczęła się impreza. W dbałości o tradycyjną polską gościnność, my również nie mogliśmy pozwolić nudzić się naszym gościom. Przygotowaliśmy dla nich zajęcia sportowe, w ramach których żeńskie i męskie drużyny rozegrały odpowiednio mecze siatkówki i koszykówki. Wcześniej jednak artystom należała się chwila wytchnienia. To gorące przedpołudnie spędziliśmy więc na zewnątrz integrując się z amerykańską młodzieżą, a ponieważ szkoła, ma w swoim zamyśle edukację, tego dnia sprawdzaliśmy i rozwijaliśmy naszą znajomość język angielskiego. Wracając do aspektów sportowych, zdecydowanie lepsi okazali się goście zza oceanu. Wszak nie wynik był najważniejszy. Chodziło przecież o dobrą zabawę i integrację. Przez moment dało się nawet odczuć klimat amerykańskich szkolnych rozgrywek które podziwiamy na filmach. Nasi rówieśnicy w świetny sposób zagrzewali do walki zarówno swoją drużynę, jak i przeciwników. Wizytę Johnon Ferry Choir zakończyliśmy wspólnym odtańczeniem „Belgijki”. Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz będzie nam dane gościć tak wspaniałych ludzi, a nowe znajomości poszerzą nasze horyzonty, nie tylko w kwestii znajomości języka. Może komuś uda się nawiązać wspaniałą międzynarodową przyjaźń, a w konsekwencji zobaczyć wspaniałą Amerykę na własne oczy? Jedno jest pewne. Wizyta Johnson Ferry Choir dostarczyła nam niesamowitych wrażeń i na pewnie zostanie w pamięci na długo.

Ola Reczek